Wichura w nocy poszalała
ogołociła wszystkie drzewa.
Bezlistnie stoi brzoza biała,
naga osika drżąca cała
jemiołą tylko się odziewa.
Wszystkie kasztany postrącane,
dąb gęsto sypie żołędziami.
Nad porudziałym traw dywanem
lipowe liście wiatrem gnane
złotymi błyszczą serduszkami.
Spadły jarzębin krwawe kiście
czerwonozłoty stos pod klonem
jesion ostatnie zgubił liście
krzak śnieguliczki lśni perliście
i tylko świerki wciąż zielone.
Akant : Anna Saciuk Nowak