Od tego myślenia,
Rozbolała mnie głowa.
Śnieżek bielusieńki,
W bajoro się zamieniał,
Stąpałam po tym błocie,
Strasznie zamyślona..
Nerwy jak postronki
Grały na mej strunie,
Sądziłam, że nie zdołam
Strachu pokonać.
Chciałam się uśmiechać,
Nic z tego nie wyszło,
Moja zrzedła mina
Nie chciała z mych lic zniknąć.
Dziś już wiem!!!
Niepotrzebnie się bałam,
Bo w Waszym gronie,
Drodzy przyjaciele,
Swojsko się poczułam.
Tu rozwinę swe skrzydła,
jeszcze nie opierzone,
od Was nauczę się pisać
o pięknie nieskończonym.
Akant : Janina Monika Wilczyńska