Mam takie piękne marzenie
I takie wielkie pragnienie
By którejś bezchmurnej nocy
Mleczną Drogę zobaczyć na niebie….
Mleczno-białą i pełnotłustą
Niechby żarem miliardów gwiazd
Zalśniła mi brylantowo
Zawirowała obcymi słońcami
Meteorów sypnęła garściami…
A tymczasem na niebie pusto!
Niebo czarne, zasnute pyłami
Skąpi żaru odległych gwiazd
Smutny blask satelitów nad nami
A przecież można zbłądzić nocą
Gdy gwiazdozbiorów brak
W ten czas ponury
Patrzę w niebo z obawą
Z sercem pełnym trwogi
A może pod rządami człowieka
Matka Ziemia pogubiła drogi?
Akant : Halina Drohomirecka