Mówią, że to burzliwa para
Ona naburmuszona,
Często pokazuje mu plecy
Gdy chowa głowę w piasek
On, o marsowym obliczu
Nad swoją chętnie,
Wręcz namiętnie,
Gromadzi czarne chmury
Jak między
Niebem a Ziemią
Tak między nimi
Nieustannie iskrzy
Pierwsze krótkie spięcie –
Błyskawica!
Wichura emocji
Gromobicie słów
Walka na śmierć i życie
Rzęsisty deszcz jej łez
I jego dzikie grzmienie
Kolejna burza
Która nie rozładuje napięcia
I nie oczyści powietrza
Burza w szklance wody
Jedynie nocą wypełza coś
Na kształt słońca po burzy…
A potem następna, kolejna
Codziennie, już od poranka
I tak, dopóki wytrzyma szklanka…
Akant : Halina Drohomirecka