Rzekotka z chorą nóżką, na rehabilitacji
Gdy jej masażysta niósł ulgę w potrzebie
Wpadła niespodziewanie w stan nadmiernej egzaltacji
Poczuła się nagle, jakby w siódmym niebie
Zielonej nóżki delikatne masowanie
Dało jej słyszeć muzykę sfer i anielskie chóry
Sprawiło, że się znalazła w odmiennym świadomości stanie
I niewidzialne jęło wciągać ją do… czarnej dziury
I choć żaba, to jak każda zwykła baba
Jeden po drugim zaczęła tracić wszystkie zmysły
Poczuła się klasycznie: bardzo mała i słaba
Aż w końcu nędzne resztki jej przytomności prysły
Cóż, widząc wielce podejrzany stan rzekotki
Wziął się na sposób pan rehabilitant
I tu i tam zastosował rzekotce łaskotki
Wróciła do „tu i teraz” i kwita
Jaki morał z tej bajki wynika?
Autor zostawia to dla czytelnika…
Akant : Halina Drohomirecka